Lata 20-te, lata 30-te w golfowej modzie w Polsce

Jednym z działów naszego Muzeum jest rekonstrukcja strojów golfowych na przestrzeni epok - od 1911 r. do czasów współczesnych. W oparciu o zdjęcia z tamtych lat oraz modowe porady pojawiające się w polskiej prasie już od 1901 r. odnośnie strojów golfowych przygotowaliśmy rekonstrukcję strojów damskich, męskich oraz strój caddiego. W planach Muzeum jest uszycie, w oparciu o materiały używane w okresie międzywojennym, rekonstrukcji kompletnego damskiego stroju golfowego w stylu art deco wg zachowanego projektu polskiej artystki Janiny Dłuskiej. Poszukujemy również oryginalnych golfowych spodni męskich tzw. "Plus 4 (plus fours). Rekonstrukcje strojów prezentujemy w przestrzeni naszego Muzeum.



Zachęcamy również do lektury artykułu Elżbiety Grendeckiej, dotyczącego golfowej mody w Polsce, który został opublikowany w magazynie Golf&Roll, nr 1 (39), czerwiec 2020, s. 102-105. Serdeczne podziękowania kierujemy na ręce Pani Dr Magdaleny Bialic, zachęcając również do sięgnięcia po artykuł Jej autorstwa, opublikowany w Kwartalniku Historii Kultury Materialnej w 2011 r. 

Poniżej fragmenty artykułu z "Golf&Roll":

Gdy w Szkocji zaczęto grać w golfa, gracze na pole przybywali w tym, co nosili na co dzień. Na przestrzeni lat strój ten się zmieniał, tak jak zmieniała się moda wśród członków klasy, która w danym czasie uprawiała ten sport. Nie zawsze jednak był to strój wygodny, szukano takich rozwiązań, żeby można było wykonać golfowy zamach. 

Panowie wywodzący się ze szlachty europejskiej nosili więc bryczesy do kolan nad pończochami, sportowe fraki i zawiązane na szyjach krawaty. Gdy w codziennym ubiorze zaczęły królować długie spodnie, panowie w trakcie gry zaczęli je maskować, wkładając nogawki do długich skarpet. Wraz z ekspansją golfa w Ameryce zaczęto eksportować do mody sportowe modele znane z jazdy na rowerze czy polowań. Od tego momentu strój męski składał się głównie z teendowych garniturów z kamizelkami. 

Panie w tej dziedzinie miały utrudnione zadanie: wiktoriańska sukienka, krynoliny i liczne halki do samej ziemi nie sprzyjały golfowemu swingowi. Na pole przynosiły więc ze sobą różnego rodzaju opaski oraz szpilki-agrafki, którymi spinały bufiaste rękawy czy spódnice, aby nie przeszkadzały im w zamachu. W ślad za Panami golfistki zaczęły się przymierzać do wąskich rowerowych spódnic, ale w ich przypadku praktyki te zostały szybko potępione. Gdy w codziennej damskiej modzie akceptowalne stały się odkryte kostki, zniknął problem ubłoconych sukienek. Sukienka do golfa zaczęła być bardziej funkcjonalna: spódnica stała się prosta lub plisowana, na białą najczęściej koszulę panie wkładały dzianinowy kardigan lub kamizelkę. Do tego nosiły wzorzyste pończochy, a na buty, często na obcasie, zakładały gumowe podeszwy. Nadal był to jednak strój codzienny. 

(...)

Okres międzywojenny w Polsce

Wraz ze wzrostem zainteresowania golfem w Polsce w wielu rodzimych czasopismach, zwłaszcza dla wyższych sfer, zaczęły się pojawiać porady na temat golfowej mody. Najwcześniej, bo już w latach 20., modele golfowe prezentuje magazyn "Pani" (...), w którym stroje rysował znawca mody, etykiety i obyczajów Brytyjczyków - Jerzy Zaruba. W artykule Sport i moda z 1923 r. przedstawił golfowy strój męski, który polecał również do jazdy konnej i górskich wędrówek. Komplet składał się z dopasowanej jednorzędowej marynarki typu norfolk oraz spodni sięgających za kolano. (...) Autor licznych porad dla gentlemanów, pan Brummell, który w magazynie "As" był gospodarzem stałej rubryki Łamigłówki mody męskiej, pisał m.in. tak: "Powiedz Pan mistrzowi golfa, który posiada "wzrost niżej średniego" i solidny brzuszek, by zamiast sportowego ubrania, a więc krótkich spodni, wdział na siebie spodnie długie, kryjące "dolne niedomagania" jego figury! Wyśmieje się na pewno z tej propozycji, wiedząc że każda okoliczność życiowa musi posiadać swój stosowny odpowiednik w ubraniu". Wbrew tej sugestii zwolennikiem długich prostych spodni w trakcie gry, był obyty z modą europejską, hr Alfred Potocki. 

(...) 

"Charakter sportowy przejawia się w modzie kobiecej mniej surowymi akcentami, niż to dzieje się w modzie męskiej" - pisała w 1937 r. autorka artykułu Sporting-dress naszej lady. Co ważne, przypomina ona, że dobrze ubrana pani musi pamiętać, że inaczej wygląda strój, gdy ona sama uprawia dany sport, a inaczej, gdy z tarasu domku klubowego przygląda się zawodom. Co prawda, z sukienką golfową jest prościej, śmiało bowiem można ją nosić również na ulicy wielkiego miasta w godzinach przedpołudniowych. Artykuł ten zilustrowany był kilkoma modelami strojów sportowych, większość z nich nadaje się do gry w golfa, ale dwa w sposób szczególny zostały zadedykowane tej grze. Ciekawy jest tutaj komplet z ciemnej wełny ze spodniami, o szerokim kroju, z bocznymi kieszeniami. Jest to pierwsza prezentacja spodni w damskim stroju golfowym w polskiej prasie (pomijając golfistki na rysunkach Zaruby, które były przedstawiane w męskich spodniach do kolan). (...)       

 


Rys. Jerzy Zaruba, Moda golfowa, w: "Pani", 1924, nr 6, str. 20; 2. 

   


Komentarze