Muzeum wśród Seniorów w terenie

Pod takim hasłem Klub Golfowy Komorów w okresie jesiennym zorganizował cykliczną akcję, która polegała na promocji naszej szlachetnej gry wśród Seniorów powiatu pruszkowskiego. W ramach akcji, która otrzymała dofinansowanie Starostwa Powiatu Pruszkowskiego odbyło się kilka bezpłatnych dla uczestników spotkań: cześć jeszcze w okresie ciepłym na terenie driving range w Sokołowie a kolejne zostały zorganizowane stacjonarnie w klubach seniorów, działających w miejscowościach podwarszawskiego powiatu. Wszędzie zajęcia odbywały się wg podobnego scenariusza: nauka wszystkich uczestników puttowania na specjalnie dostosowanej macie treningowej, zaaranżowanie ćwiczeń indywidualnych, omówienie zasad zliczania wyników: rozegranie zabaw i indywidualnego konkursu na krótki putt, średni i długi oraz co nieco z naszej historii.  

We wszystkich klubach zostaliśmy przyjęci z olbrzymią gościnnością, życzliwością i zainteresowaniem. Nie było osoby, która w trakcie zajęć nie wzięłaby chociaż raz kija golfowego do ręki, a jak się szybko okazywało, najbardziej oporni na początku, na końcu zajęć okazywali się najwytrwalszym zawodnikami. Radości z zajęć było co niemiara, z każdego miejsca wyjeżdżaliśmy z niedosytem, zarówno naszym, jak i sympatycznych uczestników. Na każdym spotkaniu Prezes Klubu Komorów, Jan Paszkowski, wręczał na ręce opiekunów podstawowy zestaw do dalszych treningów: matę, puttery i piłki golfowe. Jak zdążyliśmy otrzymać już informacje zwrotne, treningi w klubach rozpoczęły się na poważnie. 



W realizacji tej akcji Klub Golfowy Komorów wsparło nasze Muzeum oraz Kuźnia Golfa Pole Mokotowskie, zwłaszcza w osobie trenera PGA Golf Professional Emila Winstona Wójcika, który udowodnił, że w nauce golfa nie ma rzeczy niemożliwych i do golfowego puttera zachęcał również osoby z trudnościami w poruszaniu się. Na każdym spotkaniu opowiadaliśmy ciekawostki z polskiej historii golfa, pokazywaliśmy memorabilia i eksponaty przywiezione z Muzeum Historii Golfa w Polsce. Każda rzecz była oglądana z wielką uwagą. Koncentracja uczestników wytrzymała nawet kilkugodzinne spotkanie, a takie - na żywo - lubimy najbardziej.   

Komentarze