Z historią golfa wśród studentów

Tym razem zaproszenie do uczestniczenia w pięknej inicjatywie promocji golfa dotarło od studentów Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Wydarzenie "Golf na Spado. Wielki Finał Szkoły Głównej Golfowej" zorganizowane zostało przez Niezależne Zrzeszenie Studentów SGH oraz indoorowe centrum golfa Studio Gwiaździsta 5. Szkoła Główna Golfowa to całkowicie nowy projekt wprowadzający społeczność SGH w świat golfa. W ramach wydarzenia pragniemy szerzyć kulturę golfową, która doskonale pasuje do uczelni ekonomicznej - zapowiedzieli Organizatorzy.   

Na dwa dni: 12 i 13 kwietnia br, aula zw. Spadochronową Gmachu Głównego SGH stała się niemałą golfową halą treningową, której nie powstydziłby się niejeden klub. Na czterech różnych stoiskach można poćwiczyć golfowe uderzenia - od puttowania do pełnego swingu, zaczerpnąć fachowej wiedzy i trenerskich porad, sprawdzić, co słychać w nowościach sprzętowych. Organizacją stoisk i wszystkiego, co w ich ramach można było spotkać, zajęli się partnerzy wydarzenia: Golfix Wynajem Torów Minigolfowych, Winston Szkoła Golfa, Golf Garden, sklep golfowy Epic Golf oraz nasze - Muzeum Historii Golfa w Polsce. 

                                        


Na 4 torach do minigolfa można było zmierzyć się z zaskakującymi przeszkodami. Każdy mógł się przekonać o tym, czy "hole in one", tj. zaliczenie dołka jednym uderzeniem na minigolfowym torze jest łatwym zadaniem? Przy dobrej zabawie studenci słuchali wyjaśnień Marka Zagórskiego, o tym: czym różnią się dwie pokrewne dyscypliny sportowe: golf i minigolf sportowy, jakie są zasady gry w minigolfa, itp. Na stoisku sklepu golfowego Epic Golf można własnoręcznie złożyć główkę golfowego kija, zrozumieć budowę współczesnej piłki golfowej i przede wszystkim - zmierzyć się z prostym puttowaniem do dołka na treningowej macie. Zadanie niby proste: najpierw wąska bramka, a potem lekko pod górkę i zatrzymanie piłki w punkcie dołka. Kto da radę? Winston Szkoła Golfa prezentowała metodę slow motion, idealną do treningu domowego. Wystarczy jeden kij, piłka i koszyk lub siatka, kawałek maty a nawet dywan. Treningi w przerwach codziennych zajęć mogą dać zaskakujące wyniki - przekonywał trener Winston. Warto spróbować, zwłaszcza, gdy od najbliższego golfowego obiektu dzieli nas długa droga. Na kolejnym stanowisku symulator golfa pozwolił już na uderzenia wszystkimi kijami na pełną odległość. Studenci z rozwagą próbowali swoich sił, trackman skrupulatnie przeliczał parametry lotu ich piłki. Najlepsze uderzenia prezentowali zawodnicy kadry narodowej: Jakub Dymecki i Matylda Kuna. Dla porównania, można było zasiąść do rozgrywki golfowej na PlayStation 5 zamieniając kije na pada. Ale chętnych do komputerowej wersji wcale nie było za wielu, wygrała jednak możliwość realnego spotkania z golfem.

W drugim dniu wydarzenia zaplanowany został konkurs "Nearest to the pin", a my dziś, poza oficjalnym scenariuszem, rozegraliśmy mały challenge pomiędzy współczesnym putterem (jednym z najnowszych modeli) i jego hickorową 100-letnią wersją. Wyniki cieszyły zwolenników obydwu rozwiązań. 

  

Stoisko Muzeum Historii Golfa w Polsce zaprezentowało epizody z polskich dziejów rozwoju tej dyscypliny oraz ważne akcenty w transformacji golfowego sprzętu i reguł gry od początków pojawienia się tego sportu na szkockiej ziemi. Najczęściej zatrzymywano się przy opowieści "o tym, jak Polacy zaczęli grać w golfa?" czyli historia uprawiania golfa przez naszych rodaków już w okresie zaborów. Zaskakujemy historycznymi odkryciami. 

Patronat nad wydarzeniem przyjął J.M. Rektor SGH, Polski Związek Minigolfa oraz Polski Związek Golfa. Patronat medialny objął Magazyn Golf&Roll. 

Składamy olbrzymie podziękowania dla organizatorów, zwłaszcza na ręce inicjatora wydarzenia - Stanisława Jarzyny, oraz wszystkich partnerów. Ziarenka golfowej pasji zostały zasiane. Do zobaczenia. 

Organizatorzy i Partnerzy


 

       

 

        

Komentarze